Rehamenadżer do pomocy chorym po udarach

18/02/2025 | Aktualności

W wywiadzie dla Neuroaktywacja.pl dr Jarosław Szczygieł – uznany specjalista w neurologii i rehabilitacji medycznej, opowiada m.in. o aktualnym stanie rehabilitacji neurologicznej w Polsce oraz wyzwaniach, przed jakimi stoją polskie ośrodki medyczne. 

Dr Jarosław Szczygieł jest przewodniczącym Sekcji Neurorehabilitacji Polskiego Towarzystwa Neurologicznego i członkiem Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Rehabilitacji, na codzień kieruje Oddziałem Klinicznym Fizjoterapii w Neurologii AWF w Katowicach oraz Oddziałem Rehabilitacji Neurologicznej w Szpitalu Powiatowym w Zawierciu

Wypowiedź zarejestrowana podczas konferencji “Sprawni po udarze”, której organizatorem jest krakowskie wydawnictwo WIR. 

– Obecnie mamy w Polsce pewien progres rehabilitacji neurologicznej. Przede wszystkim powstały oddziały udarowe, gdzie kompleksowo ten pacjent udarowy jest zaopiekowany przez specjalistów. Natomiast problemem jest rehabilitacja neurologiczna wczesna. Zaledwie 14,4% oddziałów udarowych w Polsce kieruje pacjentów bezpośrednio na oddziały rehabilitacji neurologicznej, które mieszczą się w tej samej lokalizacji – mówi dr Szczygieł. – Tego brakuje w Polsce w tej płynności leczenia, tej ciągłości leczenia pacjentów. 

Dodaje, że nie do końca idealnie wygląda też sama dostępność takiej rehabilitacji, bo zaledwie 60% pacjentów trafia w ogóle na rehabilitację w ciągu pół roku od udaru. Zdaniem dr Szczygła coraz lepiej jest za to z leczeniem spastyczności. 

– Mamy coraz więcej ośrodków prowadzących program leczenia spastyczności, program B57, który w tej chwili jest rozwijany. Są ośrodki szkoleniowe. Mamy nowy zawód rehamenadżera, który współpracuje z Państwowym Funduszem Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. To są studia podyplomowe, nowość w Polsce, ale wydaje się bardzo potrzebna w organizacji rehabilitacji dla pacjentów również poudarowych, ale także z innych grup chory, którzy cierpią z powodu schorzeń neurologicznych – mówi ekspert.

Polskie ośrodki odnotowują też duży postęp w zakresie robotyki. W 2023 roku z dużego projektu z Funduszu Medycznego Ministerstwa Zdrowia prawie 200 milionów zł. zostało przeznaczone na robotykę dla oddziałów rehabilitacji neurologicznej. 

– W tej chwili już prawie każdy oddział ma przynajmniej jednego robota, który pracuje dla pacjentów. Odciąża personel, pozwala na to, żeby te ćwiczenia dla pacjenta wspomagane elektromechanicznie, były prowadzone intensywniej, zadaniowo powtarzane wielokrotnie, dużo skuteczniejsze. Pozwala na większą samodzielność w zakresie chodu tych pacjentów po opuszczeniu oddziału rehabilitacji neurologicznej. Problemem jest oczywiście to, że nakłady na rehabilitację neurologiczną są wciąż za małe, a przede wszystkim, co też oczywiście wiąże się z nakładami, brakuje personelu. 

W Polsce na jednego pacjenta przypada średnio jeden pracownik w rehabilitacji neurologicznej. W Europie ta średnia to ok. trzech pracowników na jednego pacjenta. 

– Ale te zmiany ewoluują, mamy nadzieję, że będzie się to zmieniać. Trzeba o tym mówić, trzeba zwracać uwagę na te problemy, uświadamiać – podkreśla dr Szczygieł.

Dodaje, że w skomplikowanym systemie opieki zdrowotnej ważną rolę odgrywać będą właśnie osoby zatrudnione na stanowisku rehamenadżera. Będą one pomagać w organizacji czasami coraz bardziej skomplikowanych procedurach dotyczących wyposażenia sprzęt rehabilitacyjny, dostępności do różnych ośrodków, oferty różnych ośrodków. 

– To są osoby, które mają być w tym kierunku wykształcone, by również próbować przystosować tych pacjentów do pracy zawodowej, czasami zmiany zawodu. Projekt jest wielośrodkowy, bo to cztery polskie uniwersytety, plus Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, niemiecka instytucja ubezpieczeniowa.

Pierwsi absolwenci już pracują i docierają do pacjentów. PFRON, który uczestniczył w tym projekcie, ma też wiedzę na temat tych osób i może ich zatrudniać do pomocy pacjentom. 

Zdaniem dr Szczygła najwięcej problemów mają nie pacjenci poudarowi, lecz osoby po urazach czaszkowo-mózgowych. Właśnie w tych przypadkach rehamenadżer jest szczególnie potrzebny. 

– I tacy rehamenadżerowie już pracują w niektórych szpitalach urazowych, gdzie ten chory potrzebuje czasami bardzo dużego wsparcia ze strony właśnie takiej osoby. Każdy szpital, który prowadzi oddział udarowy, oddział neurologii, oddział neurochirurgii, powinien mieć oddział rehabilitacji neurologicznej, żeby pacjent, który wymaga i kwalifikuje się do rehabilitacji, mógł płynnie przejść na ten oddział. Dziś takich pacjentów, którzy w ten sposób są prowadzeni w Polsce, jest niecałe 15%.

Pobierając ten darmowy poradnik zgadzasz się na otrzymywanie newslettera. Będziemy Cię informować o nowych artykułach, wywiadach i spotkaniach online z osobami, które przeżyły udar. Dzięki temu nie ominie Cię wartościowa rozmowa z ekspertem czy informacja na temat ważnych zmian związanych z lekami, czy rehabilitacją.

Przeczytaj również…