Pacjent zawsze w centrum

24/02/2025 | Aktualności

Mgr Katarzyna Broniec-Siekaniec – neuropsycholog kliniczny Górnośląskiego Centrum Rehabilitacji “Repty” opowiada o aktualnych metodach rehabilitacji i podejściu do chorych po udarze mózgu. 

Mgr Katarzyna Broniec-Siekaniec pracuje, jako neuropsycholog kliniczny Górnośląskiego Centrum Rehabilitacji „Repty”, w Tarnowskich Górach na oddziale dla osób dorosłych w stanie śpiączki i oddziale rehabilitacji neuropsychologicznej. Specjalistka jest przekonana, że w ostatnich latach wiele zmieniło się na plus w podejściu zarówno do leczenia, jak i rehabilitacji chorych po udarach i urazach mózgu. Jedną z tych zmian jest interdyscyplinarne podejście personelu medycznego: ściślejsza współpraca i wymiana informacji dotyczących pacjenta. 

Rosnącym wyzwaniem jest też to, że – tak w Polsce, jak i na świecie – coraz młodsi ludzie doznają udarów. 

– Mamy takich pacjentów, którzy chcą wrócić na przykład do aktywności zawodowej jeszcze, więc też większy nacisk kładziemy właśnie chociażby na tę rehabilitację neuropsychologiczną, na to, żeby pacjentów też w tym obszarze bardzo dobrze diagnozować, żeby oni potem poznawczo, na przykład, mogli sobie poradzić w pracy, bo mamy na przykład pacjenta, który jest sprawny fizycznie i wydaje się, że wszystko jest OK, natomiast pacjenta, który ze względu na zaburzenia funkcji wykonawczych, czy poznawczych nie poradzi sobie potem z obowiązkami, które ma w pracy – mówi mgr Katarzyna Broniec-Siekaniec.

Dużą zmianą w jej opinii jest też coraz szerszy dostęp do nowoczesnych technologii. Są one wykorzystywane zarówno do precyzyjnego diagnozowania chorych, jak też do wspomagania rehabilitacji neurologicznej. Przykładem tu może być wirtualna rzeczywistość.

– To jest coś, co wchodzi od kilku lat. My mamy, na ten moment w Reptach tak, mówiąc z naszej psychologicznej działki, jedno urządzenie do terapii psychologicznej, to jest urządzenie VRT-R1. Dedykowane dla pacjentów z zaburzeniami depresyjnymi lękowymi. Czekamy na kolejne urządzenia, natomiast tych urządzeń rzeczywiście jest coraz więcej, bo one dają taką możliwość terapii bardzo zbliżonej do codziennego funkcjonowania pacjentów, więc mają bardzo dużą trafność ekologiczną. Łatwo potem przełożyć rezultaty otrzymane w tej rehabilitacji na takie codzienne funkcjonowanie pacjenta – mówi neuropsycholog. 

Dodaje, że w podejściu do pacjenta bardzo duży nacisk kładzie się obecnie na podmiotowość. 

– Pacjent jest kapitanem, jest w centrum naszych oddziaływań i my musimy fizjoterapeutycznie, neuropsychologicznie, neurologopedycznie do niego podejść, musimy zobaczyć, jak ten pacjent funkcjonuje też emocjonalnie. Bo na to też się już w zasadzie od lat zwraca uwagę, że pacjenci po udarze mają zaburzenia depresyjne, adaptacyjne, lękowe. Bo pacjent, może nie chcieć wychodzić z łóżka, bo ma takie deficyty ruchowe, ale też może być tak, że on nie chce wychodzić, bo stracił sen życia tak naprawdę, bo jego życie się odwróciło do góry nogami i teraz trzeba mu pomóc. My musimy na niego spojrzeć z tych wszystkich stron, żeby wiedzieć jak najlepiej mu pomóc. 

Ogromnie ważnym tematem jest także pomaganie młodszym chorym w powrocie do funkcjonowania, nie tylko w domu, ale też np. Na rynku pracy.

– Pacjentka, o której my będziemy mówić (na tej konferencji – red.), to jest pacjentka, która w chwili zachorowania miała 40 lat, więc tak naprawdę, no, w środku swojego życia jeszcze aktywna zawodowo przez kolejnych 20 czy 20 parę lat. Więc rzeczywiście musimy o tym mówić i o tym myśleć i musimy też myśleć o tym, jak najefektywniej rehabilitować tych pacjentów. Bo to już nie chodzi tylko o to, żeby ten pacjent mógł być niezależny w takich czynnościach niecodziennego, ale żeby on mógł do jak największej liczby swoich aktywności przed chorobą wrócić. Żeby mógł jak najpełniej funkcjonować i żyć jak najpełniej. I my młodszy pacjent tym większe zazwyczaj szanse na to, żeby wrócił do różnych form swojej aktywności do lepszego stanu zdrowia, ponieważ mózg młodszych osób jest bardziej plastyczny. Więc większa jest szansa na to, że pewne połączenia zostaną odtworzone czy zastąpione przez inne. 

Specjalistka podkreśla, że zawsze najważniejsze jest to, żeby podążać za potrzebami pacjenta. Patrzeć i słuchać tego, czego pacjent chce. 

– Ale często jest też tak, że pacjenci rzeczywiście, ponieważ tak dużo na nich się „zwala”, mówiąc bardzo kolokwialnie, to rzeczywiście tracą czasami taką umiejętność patrzenia do przodu. Jest też ciągle tak, że w przestrzeni publicznej nie mówi się tak dużo o zachorowaniu, więc często jak człowiek słyszy “udar mózgu”, ma wrażenie, że to jest już coś, czego nie da się odwrócić. Więc musimy też pokazać, że to nie jest koniec, że tak naprawdę to jest początek jakiegoś innego, jakiegoś nowego etapu w życiu, ale ten etap też może być bardzo satysfakcjonujący, więc z jednej strony słuchamy pacjenta, ale też jeżeli widzimy, że dla tego pacjenta to jest zbyt trudne, zbyt przytłaczające, to musimy z nim popracować nad tym, żeby on zobaczył, że to nie jest koniec. Że jest życie po udarze i to życie po udarze może być jakościowo dobre, bardzo dobre i satysfakcjonujące. 

Wywiad został zarejestrowany podczas konferencji “Sprawni po udarze”, której organizatorem było krakowskie wydawnictwo WIR.

Pobierając ten darmowy poradnik zgadzasz się na otrzymywanie newslettera. Będziemy Cię informować o nowych artykułach, wywiadach i spotkaniach online z osobami, które przeżyły udar. Dzięki temu nie ominie Cię wartościowa rozmowa z ekspertem czy informacja na temat ważnych zmian związanych z lekami, czy rehabilitacją.

Przeczytaj również…