Bezruch prowadzi do katastrofy! Co decyduje o naszym zdrowiu?

03/12/2024 | Aktualności

Dr n. farm. Piotr Kaczmarczyk w wywiadzie dla neuroaktywacji opowiada o roli ruchu i prawidłowego odżywiania się w rehabilitacji, rehabilitacji i profilaktyce chorób w kontekście udaru mózgu. 

Piotr Kaczmarczyk, doktor nauk farmaceutycznych, autor książki „Biały głód” o niedożywieniu szpitalnym, założyciel firmy INTERMEN był jednym z prelegentów odbywającej się pod naszym patronatem konferencji „Sprawni po udarze”, organizowanej przez krakowskie wydawnictwo WIR

Zapytaliśmy go m.in. o główne czynniki decydujące jego zdaniem o naszym zdrowiu, roli rehabilitacji i prawidłowym podejściu do leków i suplementów diety.

– W statystykach medycznych przywołuje się tak zwane pola Lalonda. Był to kanadyjski minister zdrowia, który podzielił procentowo czynniki, które mają wpływ na zdrowie. Genetyka 20%, środowisko, w którym żyjemy 20%, to, co robi pacjent, jak żyje 50%, a cała ochrona zdrowia, cała opieka zdrowotna to jedynie 10%. Albo zaprosimy pacjenta do współpracy i będziemy wspomagać jego prawidłowe odżywianie, prawidłowy ruch, funkcjonowanie i razem mamy 60% na to, żeby poprawić rokowania, albo działamy sami sobie i mamy wtedy jedynie 10% – mówi Piotr Kaczmarczyk.

Najważniejszym wnioskiem, jaki z tego wynika jest to, że dążąc do zdrowia, powinniśmy brać pod uwagę cały szereg różnych czynników.

– Po pierwsze aktywność fizyczna jest nam fizjologicznie przypisana. Sama budowa układu motorycznego mięśniowo-szkieletowego predysponuje nas do ruchu. Bezruch dla nas jest rzeczą, która bezwzględnie i nieodwołalnie prowadzi do katastrofy, jaką jest zaburzenie homeostazy, choćby w postaci choroby nowotworowej. Wiadomo, że brak ruchu jest jednym z czynników, które do tego prowadzą – mówi ekspert. 

I dodaje w kontekście udarów: 
– Na pewno brak ruchu jest czynnikiem niezwykle destruktywnym dla układu sercowo-naczyniowego. Bo proszę zwrócić uwagę, że duże mięśnie to nie tylko mechanizm, który powoduje ruch, ale to również pompa, która dodatkowo wspomaga układ sercowo-naczyniowy. Skurcz łydki czy skurcz mięśni ud pomaga wypychać krew przez łożysko żylne, przez co wspomaga układ sercowo-naczyniowy. Zatem bezruch będzie powodował stopniową degradację na skutek zaburzenia homeostazy.

– Tych czynników moglibyśmy tutaj wymienić znacznie więcej, choćby w przypadku leczenia bólu, gdzie aktywność fizyczna powoduje, że wrażliwość tkanek na leki przeciwbólowe, na leczenie przeciwbólowe jest o wiele lepsza. U pacjentów, którzy są unieruchomieni, skuteczność leków przeciwbólowych jest niestety zdecydowanie niższa – mówi Kaczmarczyk.

Na pytanie jak włączyć ruch w przypadku rehabilitacji chorych po poważnym udarze, których rodziny często obawiają się, że może on choremu zaszkodzić, odpowiada:

– Tutaj jest niezwykle ważna praca specjalistów, fizjoterapeutów, ponieważ oczywiście aktywność fizyczna u pacjentów dotkniętych różnymi problemami może wiązać się z pewnymi zagrożeniami. Natomiast u każdego z pacjentów, niezależnie od tego, jaki jest jego stan, jakaś forma aktywności fizycznej może być prowadzona.

W odniesieniu do prehabilitacji (nowego trendu przygotowywania pacjentów do leczenia inwazyjnego, np. do operacji chemioradioterapii), która  pomaga wybudować białkowy depozyt w mięśniach szkieletowych, Piotr Kaczmarczyk mówi:

– W przypadku urazu, a takim urazem bezwzględnie jest udar mózgu, dochodzi do pewnego stresu katabolicznego, w których organizm pozyskuje białko z tych rezerwuarów, które posiada. To są to głównie narządy i mięśni szkieletowe. Jeżeli pacjent posiada mięśni szkieletowe, organizm będzie z tego resorbował w tym najbardziej krytycznym okresie. Jeśli nie, odbędzie się to kosztem serca, wątroby, nerek, co będzie wpływać na metabolizm i krążenie. Dlatego też w przypadku choćby pacjentów unieruchomionych nawet aktywność, oczywiście pod okiem specjalisty fizjoterapyuty, polegająca na podnoszeniu choćby małych butelek z wodą, jest tutaj bardzo ważna i jest dla pacjenta korzystna. W związku z czym na pewno nie jest to rzecz, której pacjenci powinni się obawiać.

Rób przeglądy lekowe, sprawdzaj skład suplementów 

Zapytaliśmy też jak poruszać się we współczesnym świecie leków i suplementów, których tak wiele jest oferowanych. 

– Rzeczą zupełnie naturalną jest, że w sytuacji, w której coś, co mamy najcenniejsze, tym jest zdrowie i życie, jest zagrożone, staramy się znaleźć różne rozwiązania. Z jednej strony mamy leki podstawowe przepisane przez lekarza prowadzącego, który wskazuje, które z problemów terapeutycznych są najważniejsze, jak i rozwiązać. Ale proszę Państwa, dzisiaj każdy z nas ma internet, a w internecie szereg opisów różnych metod i różnych suplementów. W związku z czym w tym gąszczu pacjentom niekiedy jest bardzo trudno się odnaleźć. Dlatego też ja osobiście zachęcam do prowadzenia i koncyljacji lekowych i przeglądów lekowych, dzięki którym można ocenić, co tak naprawdę pacjent zażywa na co dzień. Mamy tutaj leki, mamy suplementy diety, mamy surowce zielarskie, mamy surowce pochodzące z grzybów w leczniczych. Soplówka jeżowata to taki surowiec, który stosuje się najczęściej w dysfuncjach ośrodkowego układu nerwowego, podobnie jak koryceps na przykład. W związku z czym musi być ktoś, kto wykorzystując pewne narzędzia analityczne, a takich dostarczają specjalistyczne programy, pracujące na dużych bazach, podpowie jakie zagrożenia istnieją i co więcej jak te zagrożenia po prostu zniwelować.

Ekspert dodaje, że informacja z przeglądów lekowych jest przeznaczona dla lekarza, który prowadzi terapię danej osoby i to on ma prawo i możliwość zarówno zalecić lek, jak i dokonać depreskrypcji, czyli usunąć te leki, które być może nie są potrzebne, a być może po prostu zwiększają ryzyko.

Pacjent udarowy – często wielochorobowy

– Biorąc pod uwagę, że ilość pacjentów, czy to dotkniętych udarem, czy zagrożonych udarem rośnie, zarówno wśród osób młodych, jak i zwiększa się odsetek przeżywalności po udarach, to w sposób zupełnie naturalny zwiększa się również wolumen produktów, które mogą być stosowane. Jeszcze tu warto podkreślić, że pacjent udarowy to pacjent często wielochorobowy, bo udar może być konsekwencją choroby nadciśnieniowej, choroby niedokrwiennej, miażdżycy, hiperlipidemii, ale zdarza się, że na przykład udar jest pierwszym uchwytnym symptomem choroby nowotworowej, bo nowotwór ma zdolności endokrynne, dzięki którym może spowodować wystąpienie udaru. Dlatego też wolumen tych leków stale rośnie, co z kolei stwarza konieczność specjalistycznych, farmaceutycznych analiz w ramach przeglądów lekowych, czy w ramach koncyljacji, w której to pacjent, który przychodzi do ośrodka, od razu już pierwszych dniach ma przeprowadzone tego typu analizy i wtedy wiemy, czy leczymy dolegliwości, czy leczymy powikłania lekowe.

Dr Kaczmarczyk podkreśla, że w dzisiejszych czasach wielu pacjentów szuka rozwiązań poza oficjalną – uniwersytecką medycyną.

– Dochodzi tutaj do różnych zagrożeni, do różnych problemów związanych choćby z dostępnością w internecie suplementów o w sumie nieznanym składzie, bo jeśli pacjent zażywa preparat, który w opisie ma wyłącznie zastosowany język mandaryński, którego nie jesteśmy w stanie my przeczytać, dowiedzieć się, co jest w składzie tego produktu, nie wie tego pacjent, a pacjent jedynie kupuje obietnicę, zażyj ten lek, będziesz się czuć lepiej, on czasami kosztuje kilkaset złotych, ale tak naprawdę nikt nie wie, co w tej tabletce czy kapsułce jest. Jest to olbrzymie ryzyko i wiąże się to też z bardzo dużym obciążeniem finansowym.

Dlatego zdaniem eksperta warto zastanowić się czy zamiast „cudownego” leku o nieznanym składzie lepiej wydać pieniądze np. na konsultacje z dietetykiem, fizjoterapeutą, czy psychologiem.

Pobierając ten darmowy poradnik zgadzasz się na otrzymywanie newslettera. Będziemy Cię informować o nowych artykułach, wywiadach i spotkaniach online z osobami, które przeżyły udar. Dzięki temu nie ominie Cię wartościowa rozmowa z ekspertem czy informacja na temat ważnych zmian związanych z lekami, czy rehabilitacją.

Przeczytaj również…