Bez względu na to, czy sami potrzebujemy rehabilitacji, czy chcemy udzielić wsparcia bliskiej nam osobie, warto wiedzieć czego nie robić by nie zaszkodzić. Nawet rady, które wydają się nam oczywiste i nieszkodliwe mogą być brzemienne w skutkach! Np.: ściskanie piłeczki, które według obiegowej opinii pomaga „pompować” krew w kończynie, czy „wyrabiać” mięśnie w rzeczywistości rozwija odruch zaciskania dłoni, który bardzo szybko może się przeistoczyć w dłoń szponiastą.
Pamiętajmy, że sam chwyt jest bezużyteczny, jeśli nie możemy dobrowolnie odłożyć przedmiotu, czy nim manipulować. Równoważne z nie do końca przemyślanymi radami może być wywieranie nadmiernej presji, czy negatywna motywacja. Stwierdzenie, że powrót do łóżka dla odpoczynku jest „poddaniem się”, a przecież powrót do łóżka jest bardzo ważny dla odzyskania sił. Ma również znaczenie usprawniające. Opcją jest drzemanie w przygiętej pozycji na krześle – szkodliwe i utrwalające nieprawidłową postawę. Siedzenie przez dłuższy czas z nogami zgiętymi w stawie biodrowym i kolanowym oraz stopami spoczywającymi na podłodze w zgięciu grzbietowym utrwala pozycję zgięciową i dodatni odruch podparcia, co w przyszłości bardzo mocno ograniczy prawdopodobieństwo chodzenia.
Ściskaj piłeczkę!
Jest częstą propozycją wychodzącą od przyjaciół, czy bliskich nie mających doświadczenia w rehabilitacji, jako ćwiczenie mające pomóc w odzyskiwaniu sprawności ręki. W praktyce jednak ściskanie pobudza i umacnia pierwotny odruch chwytny, może prowadzić do powstania dłoni szponiastej i zwiększenia spastyczności całej kończyny górnej. Sama zdolność do chwycenia przedmiotu jest bezużyteczna, jeśli nie możemy rozluźnić uścisku, aby odłożyć przedmiot.
Pomogę Ci rozciągnąć mięsnie!
W mięśniach spastycznych mechanizmy antagonistyczne są zaburzone, co powoduje zaburzenie naprzemienności działania mięśni przywodzicieli i odwodzicieli. Z definicji spastyczność polega na nadmiernym oporze rozciąganego mięśnia wywołanym ruchem. Opór rośnie wraz z szybkością – intensywnością wykonywanych ruchów. Bierne rozciąganie i szarpanie mięśnia spastycznego wywołuje coraz gwałtowniejsze skurcze, i może skończyć się zerwaniem włókien mięśniowych.
Mocno ściśnij moją dłoń!
Wiele osób nie obeznanych z prawidłową rehabilitacją poudarową (i nie tylko) uważa, że niedowłady wynikają z osłabienia mięśni. Wymuszone „badania siły mięśni” przez ściskanie dłoni, czy podobne, wywołują wzmocnienie pierwotnych odruchów mięśni tułowia i kończyn, które mogą prowokować pojawianie się spastyczności. Sama siła nie wystarczy do odbudowania zdolności ruchu, wymuszając ćwiczenia czysto siłowe, możemy uniemożliwić powrót do zdrowia.
Chwyć się tego i spróbuj sam!
Samodzielna zmiana pozycji za pomocą poręczy, podciągów czy innych elementów znajdujących się w zasięgu, przy wykorzystaniu sprawności i siły zdrowej ręki może prowadzić do wywołania szkodliwych odruchów – np. wyprostnych.
Im bardziej się starasz, tym lepsze będą efekty!
Podobne sposoby motywacji padają często z ust lekarzy i bliskich, aby poprawić stopień umotywowania wątpiącego pacjenta. Niestety nie zawsze jest to prawda. Czasem, w wypadku kiedy uszkodzenia były rozległe a uszczerbek na zdrowiu znaczny, łatwo dostrzegalna poprawa nie jest możliwa do osiągnięcia. Szczególnie demotywujące może być wyznaczanie z góry czasu potrzebnego na osiągnięcie pewnego stopnia sprawności, szczególnie kiedy nawet usilne starania pacjenta nie przynoszą efektów.
Nie kładź się, nie mozesz się poddawać!
Prawidłowy odpoczynek jest niezbędny do efektywnej rehabilitacji. Jeśli chcesz czuć się coraz lepiej, musisz pamiętać o odpoczynku. Z całą pewnością lepiej położyć się na chwilę, niż drzemać w przygiętej pozycji na fotelu.