Nadzieja neuroprotekcji. Wywiad z profesorem Konradem Rejdakiem

24/04/2015 | Farmakoterapia

O lekach wspomagających neuroprotekcję mózgu, czyli ochronę komórek nerwowych przed uszkodzeniami po udarach i urazach mózgu oraz poszukiwaniu leków wspomagających neuroregenerację, rozmawiamy z prof. Konradem Rejdakiem, Kierownikiem Katedry i Kliniki Neurologii Uniwersytetu Medycznego w Lublinie.

Neuroaktywacja.pl: Od wielu lat z nadzieją mówi się o neuroprotekcji, czyli koncepcji ratowania komórek nerwowych przed uszkodzeniami w stanach ostrych uszkodzeń mózgu. Jaki jest dziś stan badań i dostępność leków w tym obszarze?

Prof. Konrad Rejdak: Przede wszystkim z upływem czasu zmieniają się poglądy co do tego, kiedy należy używać takich leków i w jakiej sekwencji je podawać. Nadal pierwszorzędnym, priorytetowym postępowaniem w przypadku udaru niedokrwiennego mózgu jest tromboliza. Jednak, jak wiadomo w przypadku tej terapii zawsze zmagamy się z czasem. Nie zawsze udaje się zastosować ją w oknie terapeutycznym, które wynosi maksymalnie 4,5 godziny (w wybranych przypadkach do 6 godzin) od momentu wystąpienia objawów udaru. W takich przypadkach należałoby mieć szansę na zastosowanie leków, które zaczną działać i chronić mózg pacjenta, już wówczas, kiedy dokonuje się proces uszkodzenia. Zresztą terapie te nie wykluczają się nawzajem. Można także stosować terapię skojarzoną, czyli podawać leki klasyczne plus leki, które mogą uzupełniać pomoc. Tutaj właśnie pojawia się miejsce dla neuroprotekcji.

Neuroaktywacja.pl: Wciąż jednak trwają poszukiwania skutecznych leków neuroprotekcyjnych?

Prof. Konrad Rejdak: Tak. Choć przez lata pojawiło się wiele leków tego typu, to jednak większość z nich po prostu nie sprawdziła się w tej roli – nie wykazała skuteczności neuroprotekcyjnej i przestała być stosowana. Dziś wydaje się, że substancja o nazwie cerebrolizyna jest tą, która przetrwała ten długoletni sprawdzian. Są obiektywne badania kliniczne, wskazujące, że lek ten może przywracać i przyśpieszać powrót funkcji, a tym samym ułatwiać pacjentom rehabilitację i fizykoterapię. Jeśli chodzi o inne leki, to nadal wymienia się cytykolinę (CDP Cholina), która jest naturalnym składnikiem błon komórkowych. Trzeba jednak powiedzieć, że w przypadku obu tych leków stawiane były zbyt wysokie wymagania, które z czasem zostały zweryfikowane. Np. cytykolina jest dziś raczej lekiem wspomagającym, poprawiającym funkcje poznawcze i regenerację. Innych leków o potwierdzonym działaniu w tej chwili nie ma.

Neuroaktywacja.pl: Jakie są doświadczenia Pana Profesora ze stosowania leków neuroprotekcyjnych?

Prof. Konrad Rejdak: Muszę powiedzieć, że zdarzają się czasem wręcz spektakularne efekty po zastosowaniu np. cerebrolizyny. Okazuje się, że stan osób po urazach, dość szybko zaczyna się poprawiać i to nawet niezależnie od tego, kiedy użyjemy tego leku. Ciekawe jest to, że efekt może nastąpić nawet jeśli lek został użyty dłuższy czas od momentu urazu. Mamy szereg takich przypadków – kazuistycznych, ale obiecujących.

Neuroaktywacja.pl: Może Pan jakiś podać?

Prof. Konrad Rejdak: Chociażby pacjent, którego stan zupełnie się nie poprawiał przez dwa miesiące pobytu na OIOM-ie. Został przeniesiony do naszej Kliniki niedługo po tym, jak otrzymał lek jego stan uległ spektakularnej zmianie. Poprawa nastąpiła praktycznie z dnia na dzień. Słynna stała się też na naszym oddziale historia młodego człowieka, który miał wypadek jadąc na motocyklu do swoje narzeczonej, żeby się jej oświadczyć. Trafił do nas z urazem mózgu i dzięki leczeniu wrócił do sprawności. Po wyjściu ze szpitala w końcu oświadczył się swojej dziewczynie.

Neuroaktywacja.pl: Czy leki neuroprotekcyjne stosuje się na takich samych zasadach w przypadku udarów i urazów mózgu?

Prof. Konrad Rejdak: W przypadku udarów, stosuje się już pewne standardy działania, a to nie zawsze dopuszcza użycie leków, które akurat nie znalazły się w tych standardach. Wtedy stosujemy je jako uzupełnienie terapii, szczególnie dla osób, które nie zmieściły się w oknie terapeutycznym trombolizy. W przypadku urazów możemy łatwiej sięgać po takie leki. Jednak – co bardzo istotne – nowe badania kliniczne dotyczące leczenia po udarze pokazują, że stosowanie neuroprotekcji nawet po zastosowaniu trombolizy, czy też niezależnie od niej, przyśpiesza zdecydowanie powrót uszkodzonych funkcji mózgu pacjenta. 

W przypadku urazów mózgu sytuacja jest znacznie bardziej złożona gdyż mechanizmy uszkodzenia nakładają się wzajemnie (czynniki mechanicznego uszkodzenia tkanek, niedokrwienia i zmian krwotocznych i inne) wiec terapia z definicji musi być ukierunkowana na wiele punktów uchwytu w tej kaskadzie zmian patologicznych. Mniej jest jednak badan klinicznych z udziałem tej grupy pacjentów gdyż znacznie trudniej jest je przeprowadzić i odpowiednio zinterpretować.

Neuroaktywacja.pl: Czego zdaniem Pana Profesora wciąż jeszcze dziś brakuje jeśli chodzi o wspomaganie leczenia?

Prof. Konrad Rejdak: Bardzo ważna jest kwestia regeneracji mózgu. Przede wszystkim w przypadku osób, które już dawno temu miały udar i mają utrwalony ciężki deficyt neurologiczny. Znalezienie metod, leków, które pomagałyby w regeneracji jest dla nich wciąż wielką nadzieją. Dlatego wciąż trwają poszukiwania np. w obiecującym dziś obszarze komórek macierzystych. Leki, które są obecnie dostępne niestety nie działają w tym obszarze. Pacjenci mogą jedynie pracować i czekać aż nastąpi odnowa komórek i tkanek, co oczywiście wymaga czasu i nie oznacza całkowitego powrotu do dawnej sprawności. 

Pobierając ten darmowy poradnik zgadzasz się na otrzymywanie newslettera. Będziemy Cię informować o nowych artykułach, wywiadach i spotkaniach online z osobami, które przeżyły udar. Dzięki temu nie ominie Cię wartościowa rozmowa z ekspertem czy informacja na temat ważnych zmian związanych z lekami, czy rehabilitacją.

Przeczytaj również…